PORTRET MŁODEJ WENECJANKI- JERZY PILCH

logo DKK
Dnia 23 lipca w GBP w Haczowie odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w nieco ograniczonym składzie z powodu wiąż obowiązującego reżimu sanitarnego. Tematem dyskusji była jedna z ostatnich powieści Jerzego Pilcha pod tytułem „Portret młodej Wenecjanki”.

okładkaJerzy Pilch Publicysta, scenarzysta, a przede wszystkim-pisarz urodził się w 1952, a zmarł w 2020 roku. Laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich za tom „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej” , a prawie 10 lat później, wyróżnienie Krakowska Książka Miesiąca za książkę „Tysiąc spokojnych miast”. Po karierze związanej z „Tygodnikiem Powszechnym” Pilch publikował felietony również na łamach takich tytułów jak „Hustler”, „Polityka”, „Dziennik”, czy „Przekrój”. W tym samym roku został laureatem Paszportu „Polityki” za powieść Bezpowrotnie utracona leworęczność, a w 2001 otrzymał wspomnianą już Nagrodę Literacką „Nike”. W 2001 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Literacką Nike, za powieść Pod mocnym aniołem.

W 1994 roku jedna z jego powieści „Spis cudzołożnic. Proza podróżna” została przeniesiona na duży ekran. Reżyserem, a także autorem scenariusza i odtwórcą głównej roli został Jerzy Stuhr. Jerzy Pilch pracował przy projekcie, jako współtwórca dialogów do adaptacji, a także pojawił się w filmie w roli epizodycznej. Pilch został również autorem scenariuszy do dwóch filmów z serii Święta polskie: „Żółtego szalika” (2000) i „Miłości w przejściu podziemnym” (2006).

Jerzy Pilch niezmiennie budzi zainteresowanie swą oryginalną twórczością, wciąż zaskakuje, czasami szokuje, zniechęca lub gorszy? Dlaczego?. Nie nam to oceniać, lecz dzielić się spostrzeżeniami, tymi z ostatnio omawianej lektury i nie tylko. Jerzy Pilch jest rozpoznawalny i lubiany przez naszych czytelników. Od kilkunastu lat ma tyleż samo zwolenników, co przeciwników wydawanej przez niego prozy, poezji i krytyki literackiej. Dzieje się tak, być może dlatego, że twórca konsekwentnie podejmuje tematy egzystencjalne, nasycone gorzką ironią tudzież autoironią lub ostrym i bolesnym sarkazmem. Pilch pisał:

Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać.

["Bezpowrotnie utracona leworęczność", Wydawnictwo Literackie, Kraków 1998]

lub

Człowiek pisze książkę i wydaje mu się, że gdy książka pójdzie między ludzi, to zmieni się świat - a to jest […] bardzo wielkie złudzenie. A pisać bez wiary, że pisanie zmieni świat, niepodobna.

["Pod Mocnym Aniołem", 2000]

W powieści pt. „Portret Wenecjanki” naszym skromnym zdaniem Pilch przedstawia rzeczywistość dnia codziennego z perspektywy człowieka zgorzkniałego, samotnego, uwikłanego w sidła uzależnień, chorego, pozbawionego nadziei. Główny bohater pomimo skrajnych zachowań pozostaje bardzo wrażliwym, inteligentnym obserwatorem świata, ludzi, a szczególnie kobiet. Osobowość głównego bohatera budzi w nas skrajne emocje być może dlatego, że jest to niedoszły i niespełniony historyk sztuki, nieprzerwanie poszukujący miłości. Kiedy wydaje mu się, że spotyka tę właściwą i jedyną osobę godną miłości, budzi się w nim ekscentryczna natura. Wówczas do powieści wkrada się intrygujący wątek, w którym bohater dokonuje obsesyjnego porównania pięknej wybranki, studentki psychologii, kobiety ze wszech miar niepokojącej i tajemniczej, obdarzonej również „atletycznym” talentem literackim z żywą kopią młodej kobiety z obrazu Albrechta Dürera.

Autor zamieszcza bardzo ciekawe fragmenty opisujące zamysł powstania i przedstawienia portretu młodej wenecjanki wedle własnego scenariusza. Krytyczne uwagi pod adresem brzydoty młodej wenecjanki są dużym walorem i niezbywalnym atutem powieści. We wspominanym fragmencie uwypukla się bowiem ogromne zamiłowanie bohatera do sztuki, jego wysublimowany język i intensywność uczuć. Z jednej strony mężczyzna upaja się świadomością, że postać jego wybranki na tle innych kobiet pozostaje muzą o niedościgłym wzorze, a z drugiej strony utwierdza się w przekonaniu, że jej przymioty pozostają tymi pierwotnymi, okiełznanymi, wielokrotnie spotykanymi i obecnymi w jego wcześniejszym życiu.

W pewnym momencie zadajemy sobie pytanie, czy jego ukochana kobieta istnieje naprawdę, czy jest to jedynie efekt jego wybujałej fantazji, czy też krzyk rozpaczy. Bohater od pewnego czasu zmaga się z nieuleczalną chorobą, która z jednej strony bywa obciążeniem, a z drugiej wytłumaczeniem skrajnych zachowań i osobistych wynurzeń z użyciem nieobyczajnych słów. Autor bardzo dosadnie opisuje emocje, wrażenia, odczucia i jest w tym „przesadnie szczery”. Używam słowa przesadnie, bo tak niektórzy jego język odbierają, ale właśnie ta szczerość, bezpośredniość jest zdaniem niektórych największym atutem twórczości Pilcha. Obserwacje, spostrzeżenia, opinie Pilcha – jakkolwiek cięte w formie i wykładane bez ogródek – są zawsze przemyślane, precyzyjne, logiczne. Cenne i celne riposty obok dowcipu sprawiają, iż narracja autora bywa rozpoznawalną i pożądaną. Książka wciąga, intryguje i zachwyca głęboką analizą psychologiczną tych, którzy szukają tego typu tekstów literackich.

Grażyna Serafin